8 gru 2012

Motor

Lubisz motoryzacje? Ja uwielbiam! Uwielbiam siedziec za kolkiem i przekraczac granice. Uwielbiam wolnosc jaka wowczas czuje gdy jestem pania wlasnego swiata. Uwielbiam spryt manewrow. Uwielbiam te chwile, ktore sa wazne dokladnie w chwili, gdy sie dzieja! Uwielbiam je!
Jak wiesz z ostatnich moich wpisow - przezywam nowa podroz, nowe wyzwanie na ktore sie samodzielnie porwalam. Pewnie niektore z Was wiedza takze, ze mam malenkie i cudowne wyzwanie kazdego dnia, czyli moja coreczke, z ktora systematycznie odwiedzam lekarzy i szpitale. Wczoraj doswiadczylysmy traumy. Ja na pewno, mysle wiec, ze ona jeszcze bardziej. Dzis zastanawia mnie jak daleko mozna naginac, czy tez jak bardzo mozna przekraczac granice w imie dobrej intencji lub najprosciej - w imie czyjegos dobra? Nie wiem tego.
Wiem natomiast, ze dzis moja glowa jest pelna mysli. Mysle o roznych rzeczach, osobach i doswiadczeniach. Mysle o sobie, wlasnych reakcjach i wlasnych wyborach. Nie ma we mnie checi dokonywania analiz, zwyczajnie przeplywaja przez moja glowe rozne doswiadczenia, punkty widzenia, reakcje... I przyszlo mi do glowy takie malenkie 'cos'. Pewna drobna mysl, ktora przychodzila zapewne wczesniej, moze kiedys powroci, ale wlasnie dzis ma dla mnie znaczenie wiodace. Mimo, ze mam jakis cel, do czegos daze w swojej zyciowej podrozy to najwazniejszym celem obecnie jest dla mnie bycie wytrwala. Wytrwala w kilku podjetych decyzjach i kilku rozpoczetych dzialaniach. Wytrwala bo tylko w ten sposob moge naprawde przezyc to co przezywam. Bez zalamania sie, bez zbytniej analizy, bez uszczerbku na zdrowiu psychofizycznym. Jesli juz jakies decyzje podjelam - mam w nich wytrwac tak dlugo jak bede mogla. Nie musze sie obawiac braku elastycznosci czy otwartosci bo jedno z drugim nie stoi w opozycji.
Wczoraj wieczorem mala Marysia, ktora przezyla strasznie ciezkie 2 godziny swojego zycia w szpitalu po krotkiej drzemce smiala sie i bawila z nami jakby nie bylo tego co wczesniej i tego co potem. My oczywiscie wiemy, ze to wszystko pozostaje, jednak sila jest ogromna by nie zatrzymac sie tam gdzie sie bylo, ale stanac tu gdzie sie jest. Dokladnie jak ona. Radowala sie nowymi chwilami, nowymi zartami i zabawami, nowym czasem, kolejnym czasem jaki dal jej los.
Zaczelam dzis od motoryzacji i nia skoncze - moim motorem na dzis jest owa wytrwalosc w chwili, ktora sie wlasnie dzieje. Zgoda ze soba, z wlasnym sercem, sumieniem, odczuciem i wiedza. Prawda, z ktora przezywam kazda chwile swojego zycia.
Tu i teraz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz