27 sie 2012

Moja misja - my mission

To na co nie miałam wpływu + to na co mam wpływ.
Something i didn't have any influance on + something i can impact on.

Inspirujace

Inspirujace jest tworzenie.
Teraz kiedy Marysia smacznie spi ja siadam do klawiszy i stukam. Stuk puk. Stuk puk.Stuk puk. I plyna przemyslenia od konca do poczatku lub w inna strone. Niewazne.
Pisze.
Po wyczerpujacej nocy myslalam, ze nie wstane. Nie wstane i caly dzien spedze w lozku. Jestem zmeczona, wykonczona, padnieta. Zwal, jak zwal - nie wstaje! Lezalam tak markotnie kilka minut i nowa fala zaczela zalewac moj umysl. 'Moje zycie jest dobre, kochane, a ja jestem szczesliwa. Wstane bo chce. Wstane bo potrzebuje mnie Marysia, bo uwielbiam ja rozbawiac i sluchac jej rechotu. Wstane bo jest mi dobrze. Jest mi zwyczajnie, po ludzku dobrze. I dlatego wlasnie wstane.'
I wstalam!
Wzielam prysznic blogoslawiac wode, ktora dociera do mojej lazienki. Wypilam kawusie cieszac sie jej zapachem. Zjadlam sniadanie rozkoszujac sie jego smakiem. I oczywiscie zobaczylam te piekne usmiechy. Usmiechy bliskich mi serc, ktore sa ze mna zawsze, w dzien i w noc.
I mysle sobie, ze teraz moglam lezec markotnie w lozku i myslec o wlasnej niemocy, a jednak stalo sie inaczej.

Inspirujace mysli, ktore czytam, ktorych slucham, ktore tworze czasem sa jedynymi przyjaciolmi. Kiedy sobie przypominam, ze moje cialo to ponad 70% wody, a woda jest tak niewymownym cudem to od razu sobie mysle - Woda jest we mnie i wokol mnie. Woda jest czystym, skromnym silaczem. Czyliz i ja mam w sobie sile by wstac i sie usmiechnac.

A na koniec te kolczyki, z powodu ktorych zupelnie oniemialam. We mnie cierpliwosci brak, ale sa rece, ktore tworza cuda i te cuda staja sie kolejnymi powodami do radosci.

When I don't know what to do

I try to accept what has already been.

What can I do about this flow? Am I strong enough to fight with it? Is my life about fight?
I can go with the flow and watch and observe and choose the right time to make a new step.

25 sie 2012

Kiedys

Kiedys pisalam bardzo czesto, niemal kazdego dnia, a czasem nawet czesciej. Dzis bywam tu sporadycznie. Czy znaczy to, ze moj blog jest dla mnie mniej istotny?
Kiedys wiele o sobie opowiadalam. Bylam jak otwarta ksiega. Otwarta dla kazdego. Sluchacza i niesluchacza. Dzis wiecej we mnie mnie i mojego milczenia. Wiecej we mnie sluchania. Czy to znaczy, ze nie chce sie soba z Toba dzielic?
Kiedys, bardzo, bardzo kiedys klamalam i to bylo moja metoda na przetrwanie. Metoda dobra bo skuteczna, prowadzila czasem na manowce, ale byly to moje manowce, a nie czyjes manowce. Dzis strasznie mi zle gdy jest wokol mnie klamstwo. Czuje sie wowczas niepewnie i niezupelnie wiem jak sie zachowac. Czy to znaczy, ze kiedys bylam zla, a teraz jestem dobra?
Kiedys bylam blisko tradycji i religii, w ktorych sie wychowalam. To byly moje ucieczki od przykrej, oczywistej rzeczywistosci. Tam tez byla przyjazn i bezpieczenstwo. Dzis jestem oddalona od obydwu tych wartosci. Takiego dokonalam wyboru. Czy to znaczy, ze kiedys bylam dobra, a teraz jestem zla?

Wczoraj przeczytalam tekst bloga pewnej mamy, ktorej jeszcze nie znam en face, ale znam ja stad - z megasieci. I moge powiedziec jasno, ze jestem dzieckiem, o ktorego uczucia nie dbal nikt wtedy gdy nalezalo i wiem jak dluga droge przeszlam, zeby sama siebie zaczac traktowac jak czlowiek winien traktowac czlowieka. Dlatego dzis czuje sie niezwykle zwiazana z kazda mama i kazdym tata, ktorzy szanuja swoje dzieci i respektuja jej w miejsce naduzyc psychiczno-fizycznych tylko dlatego, ze dzieci sa slabsze i sie nie zrewanzuja. I tym bardziej czuje sie odpowiedzialna za kazda reakcje, kazde slowo i kazdy czyn z jakimi zwracam sie do mojej coreczki i bede sie zwracac do kolejnego szczescia, ktore wlasnie kielkuje.

Kasiu dziekuje.

13 sie 2012

Odważnie

Każdy etap życia jest wyzwaniem. Kolejne doświadczenie, kolejny oddech lub jego brak są wyzwaniani, a te chyba zawsze wywołują drzenie rak, palpitacje serca, niepewność. Jedyne co może pomoc - to moje bardzo osobiste doświadczenie - te wydrukowane złotymi nicmi emocje i doznania jakie we mnie pozostawiały poprzednie, gotujace krew w żyłach doświadczenia. A potem schemat się utrwala i jest łatwiej. Co krok łatwiej.

Na poczatku zwykle bywa ciezko >>

12 sie 2012

Nieprzewidziane okoliczności

Jeśli faktycznie dzieje się to co przeczuwam - oznacza to kolejny, życiowy dar, którego nie przewidzialam. To znów mnie samej pokazuje jak wiele w świecie jest wspaniałości. Wspaniałości czekającej na mnie. Teraz mam szanse kolejny raz w życiu dziękować za to co jest zamiast walczyć z tym. Walka niweczy dar, marnuje go, zatraca. Akceptacja i wdzięczność zwiększają piękno tego co zaistniało. Cokolwiek to jest.

Wdzięczności za życie każdej z Was życzę:)

5 sie 2012

Racja

A co jeśli kompletnie nie masz racji? Jeśli ja jej nie mam? Co jeśli podarzamy w nieodpowiednim kierunku?

Patrzę więc wokół i słucham co ma mi do powiedzenia świat.

4 sie 2012

Dobrej nocy

To samo miejsce widziane o różnej porze dnia może zachwycać. I zaiste zachwyca. Czasem wystarczy tylko otworzyć drzwi i pójść. To czasem wystarczy;)

Zycie moje

Sa takie walki, ktore wygrywam tylko wtedy gdy zaakceptuje ich istnienie. Kto wie - moze wszystkie bym wygrala, ale wciaz nie wszystkie akceptuje...
Sa slowa, ktore moglabym wypowiedziec - uslyszane czy tez nie - pytanie tylko - czy chce je wypowiedziec?
Jest taka samotnosc, ktorej sie lekam i taka, do ktorej tesknie.

A zycie moje jest i jest to niezaprzeczalnym faktem.