30 kwi 2015

Bez tytułu

Pójście własną drogą sprawia, że dalej mi do nurtów, bliżej mi do siebie. To poszukiwanie nie ma końca, choć w każdej chwili jest jakby na krawędzi.

6 kwi 2015

Bierność

Tak sobie myślę, że już po Świętach, choć w Polsce dopiero teraz zaczyna się to odczuwać. A tu, gdzie obecnie jestem odczuwało się radość bo wreszcie dopieściło nas Słońce! Różne szerokości, różne odczuwanie, prawda?
Wciąż walczę z biernością bo nie mam jej w naturze. A bierna znów jestem. Z wyboru. Siedzę i nic nie robię. Siedzę i tylko poznaję. I obserwuję i czytam i właściwie się nie nadwyrężam. Te obserwacje mi zawsze doskwierają bo najpierw bym chciała powiedzieć, że oni to..., oni tamto..., a prawda jest taka, że to wszystko siedzi we mnie. I tak myśli galopują, że na koniec pościgu z radością się oddalam i przestaję czytać i się przyglądać. Wtedy wkraczają do mojego jestestwa pytania o moje sprawy, takie zupełnie moje, które dotyczą mojego życia. I słowo daję - zawsze się do siebie uśmiecham gdy zdaję sobie sprawę z faktu jak wiele czasu spędzam na przeżywaniu nie swojego życia. A wiem, że wcale nie jest tego tak dużo!!
Karkołomne rozmyślania prowadzą mnie jednak tam gdzie chcę być i wtedy moja bierna egzystencja odpowiada mi tak cudownie, że pragnę ów stan utrzymać i czynię tak z ogromną radością:)