6 gru 2012

Kobieta w szale

No tak! Dziś się poddalam i hormonom i emocjom bo ileż można być silnym i statecznym? Wyrazilam swoje niezadowolenie słowami, mimika twarzy, postawa i łzami. Wszystko poszło razem w kilku odsłonach.
Można było inaczej? Na pewno tak, ale ja zrobiłam dokładnie to co zrobiłam i zachowalam się jak się zachowalam. Potem poszłam nad morze i zdałam sobie sprawę z tego, ze właściwie dawno tak nie wybuchlam! Ze niegdyś zdarzało się to niezwykle często i soczyscie, a dziś bywa sporadycznie i pomyślałam sobie - jestem na dobrej drodze do tego spokoju i tej harmonii jakie chce osiągnąć. Mam jeszcze wiele do zrobienia ale przynajmniej jestem na właściwej ścieżce.
Czasem takie chwile mnie sama przyprawiaja o mdłości. Grrrr

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz