23 lis 2014

Wracam

Chyba powracam. Mam wrażenie, że z wolna powracam.
Mam poczucie, że coraz częściej jestem ze sobą, że mam więcej tych chwil, które smakują jak najlepsze wino. Coraz częściej spoglądam na świat swoimi oczami. Czuję swoim sercem. Definiuję swoim umysłem.
Wiele lat temu bycie matką nie przychodziło mi nawet do głowy. Dziś jestem nią i uczę się siebie w tej roli. Można się zapomnieć. Można oddalić się od siebie by być blisko dzieci. Można się zapędzić. Kto wie, może nawet i ja się zapędziłam. Ale dziś widzę, że wracam do siebie choć wcale nie wracam do tego samego miejsca.
Czego się nauczyłam? Wiele. Głównie chyba tego, że nadszedł czas by podejmować świadome wybory, nie oglądać się za siebie, na innych, itd. tylko być w sobie. Bo w pewnej chwili to co myślą inni jest dosłownie NIEISTOTNE. I wówczas świadomość siebie rośnie, nie wymaga już luster, oklasków ani krytyki. Wymaga jedynie chwili siebie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz