15 kwi 2013

Decyzja

Pamietam, ze wiele lat temu rozmawialam z pewnym bardzo przychylnym mi czlowiekiem i powiedzialam, ze czasem kompletnie nie wiem co robic. Odkrywcza byla dla mnie odpowiedz tej osoby, znacznie starszej ode mnie i zyciowo bardziej doswiadczonej, mianowicie: bo czasem nie wiemy co zrobic, ale decyzje podjac trzeba. I to bylo dla mnie oszalamiajace. Na tyle trudne do zaakceptowania, ze przypuszczam iz przez wiele lat nie bylam gotowa by te slowa prawdziwie skonsumowac. Rozumialam je na poziomie leksyalnym, ale nie semantycznym. Wlasciwie dzis wciaz nie wiem czy juz do mnie znaczenie owych slow dotarlo, ale na pewno wielokrotnie stanelam przed sytuacja, w ktorej nie wiedzialam co zrobic, a trzeba bylo cos przedsiewziac.
Mysle, ze czasem bywa prosciej, czyli nie wiadomo co zrobic i nie mozna wlasciwie nic zrobic, natomiast jedynym rozwiazaniem jest zwyczajnie przeczekac co paradoksalnie jest wyborem, dzialaniem, decyzja. Jesli jednak widac alternatywe, wowczas pojawia sie problem - trzeba ruszyc glowa i podjac jakies kroki.
Moze to sa wlasnie nasze codzienne wyzwania? Takie drobne szczebelki na drabinie do osiagania prawdziwej znajomosci siebie? Bo przeciez w sytuacjach krytycznych, kiedy nie ma czasu na zastanowienie, a musi byc akcja, widac czesto kim jestesmy, jak reagujemy i jakie sa nasze priorytety. Moze to jedna z mozliwosci jakie czlowiek otrzymal by stac sie coraz bardziej czlowiekiem?

Zycze Wam wytrwalosci w podejmowanych przez Was decyzjach, i spokoju w chwilach gdy naprawde nie wiecie co zrobic.

2 komentarze:

  1. Anonimowy4/15/2013

    Nie zawsze się da czekać .
    To zależy od sytuacji w której jesteśmy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Co wtedy? Wtedy kiedy czekac nie mozna?
    A co wowczas gdy czekanie okazuje sie jedyna opcja? Jak sobie z tym poradzic?

    OdpowiedzUsuń