Dawno nie miałam chwil takich jak ta. Być sobą, czynić siebie, stawać się sobą coraz bardziej. Dawno nie było mi dane bym była Moniką. Było czy nie było - po części to ode mnie zależy:) Dawno nie było mi tak jak teraz.
A teraz...
Teraz jest świeczka i moje pisanie. Teraz są rozmowy ze znajomymi sprzed trzech milionów lat. Teraz jest książka i cisza. I wino i kąpiel i wolność. I ja jestem. Ja! Monika! Taka trochę nastoletnia, trochę rozmarzona i trochę niepoprawnie emocjonalna. Piszę spontanicznie, bez planu, ani zamysłu. Tak jak słowa się układają w wolnym szyku.
Jestem.
Ja, Monika.
Ja Monika jestem.
A teraz pójdę tam gdzie bywam dość często. Do krainy wyboru i śnienia na jawie się udam. Tak zwyczajnie, ze świeczką pójdę bo o to chodzi, by światło było. Pójdę i wrócę, gdy znowu nastania czas na bycie Moniką. Wrócę. Kiedyś.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz