Jestem na etapie mocno wczesno-szkolnym i zaczynam poznawać system na nowo, spoglądać nań z innej perspektywy i myśli o nieuczciwości systemu względem jednostki cisną się same. Człowiek, mały człowiek od początku musi się wpasować, jeśli tego nie zrobi, będzie napiętnowane. To zupełnie jak w świecie dorosłych. Cóż, bo to jest wstęp do świata dorosłych.
Człowiek wyzbyty własnego 'ja' nie poszukuje sensu. Przez lata edukacji zdołano zdusić w nim naturalne potrzeby autoekspresji, sensu, znaczenia. Człowiek został przystosowany do życia w świecie dorosłych, rzeczywistości, w której jest i ma być pionkiem bez znaczenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz