24 maj 2014

Być sobą

Właściwie bycie sobą to strasznie trudne zadanie. Dla mnie wręcz nie do wykonania. Zachowując własną twarz, swój sposób myślenia, swoje krzywizny i pragnienia w obliczu sieci zależności przy jednoczesnym realizowaniu siebie oraz siebie w tłumie staje się coraz trudniejsze. A wszystko przez analizowanie! Bo bez myślenia, zastanawiania się i analizowania żyje się o niebo łatwiej. Można iść przed siebie, realizować własne zadania i na nikogo się nie oglądać. Prawdopodobnie tak należy, ale co zrobić ak jedną z krzywizn jest właśnie myślenie?

Drażnią mnie ludzie fałszywi, wkurzają mnie wykorzystywacze i żebym nie wiem jak była mądra i jak bardzo rozumiała siłę dyplomacji - beznamiętna wobec powyższego być nie umiem. Moja twarz zaraz wszystko wyśpiewa. Takie to pyskate stworzenie.
Poza tym zastanawiam się czy chciałabym żeby było inaczej? Czy chciałabym umieć uśmiechać się mimo wszystko i myślę sobie, że.... nie. Mogłabym powiedzieć, że dzięki temu ludzie wiedzą z kim mają do czynienia, ale prawda jest taka, że chodzi o mnie, a nie o ludzi. To ja wiem z kim mam do czynienia patrząc w lusterko. To ja wiem co cenię, a czego nie pochwalam, to ja wiem, że będąc sobą nie jestem mutantem.

Nie trawię wykorzystywaczy i się z tym nie kryję. Oceny za taką postawę nikomu nie wystawię, ale swoje wiem i odpowiednio się ustosunkowuję. Z drugiej strony uwielbiam stwarzać możliwości. Uwielbiam kiedy ludzie mogą siebie wspierać i wzajemnie czerpać z tego korzyści. Uwielbiam kontaktować ludzi i polecać tych, którzy są warci polecenia. Bardzo mnie cieszy jeśli ktoś, kto w moich oczach na to zasługuje - zbiera owocne plony swoich poczynań. I takim zawsze winszuję i gratuluję i cieszę się z nimi i promować będę bez końca!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz